#ABcC3
Czekamy. Fryzjerka zagaduje, czemu młody w południe nie w szkole. Ja mówię, że puścili ich, bo egzaminy ósmoklasisty i że teraz taka lajtowa ta nauka i słabo ich tam cisną. A babka na to: „To nie wie młody, że jak się nie będzie uczył, to będzie gnój wywalał albo pracował w polu?”. A syn do niej rakieta: „My przecież jesteśmy rolnikami...”.
Tak oto po pięciu latach studiów zakończonych magistrem rolnictwa, pojechała mi baba przy moim synu. Uważa, że jest lepsza, bo zapierdziela na nożyczkach?
Przykre, że taka lub inna praca jest postrzegana jako lepsza, lub gorsza, ale ten standard wziął się chyba z tego, że pokolenie naszych rodziców wciąż pamięta tyranie w polu z haczką, albo łopatą i przez ten pryzmat postrzega rolnictwo. Niemniej, praca i wynagrodzenie za nią, jest w naszym społeczeństwie czynnikiem, który stawia nas wyżej, lub niżej w hierarchii społecznej. Jest dla mnie zrozumiałe także to, że nie miałeś ochoty tłumaczyć jej, że współczesnemu rolnikowi bliżej do właściciela ziemskiego, niż do chłopa pańszczyźnianego.
Jako dziecko słyszałem od różnego rodzaju dorosłych osób bzdury w stylu - ucz się bo będziesz rowy kopał, pracował na budowie. Nazywanie pracowników fizycznych fizolami, robolami itp.
@SokoliWzrok a bycie "robolem" niejednokrotnie jest lepiej opłacalne niż bycie nauczycielką (w moich wspomnieniach to nauczyciele najczęściej tak mówili)
Przykre jest to, że od małego wpaja się dzieciom takie wartościowanie człowieka ze względu na zawód jaki wykonuje, zamiast uczyć, że żadna uczciwa praca nie hańbi.
"Żadna praca nie hańbi, to człowiek hańbi pracę".
Chociaż z drugiej strony, polityk na przykład...
Polityka została zhańbiona przez człowieka jak żaden inny zawód.
Są dobrzy politycy, ale też i fatalni, którzy dorwali się po prostu do koryta. Tylko częściej słyszy się o tych drugich. Ci pierwsi nie brylują na pierwszych stronach gazet, tylko wykonują to co mają do wykonania w jak najlepszy sposób.
Gdyby nie rolnicy, to babsko nie miałoby co włożyć do gara na obiad. Każdy zawód jest potrzebny w społeczeństwie.
Ja bym po prostu wyszedł i zabrał syna do innego fryzjera
Dobrze że twój syn jest mądrzej od tej paniusi
a ty pozwolilas jej wykonac usluge i zaplacilas jej pomimo takich tekstow? ja bym sie obrocila na piecie i wyszla
w ogole co za babsko, co ja obchodzi szkola twojego dziecka?
kazdy zawod jest potrzebny, gdyby nie rolnicy, nadal musielibysmy ganiac za kotletem, przeciez to oni w duzej mierze odpowiadaja za zywienie ludzi
rozwala mnie takie sarkanie na niektore zawody, gdyby nie tacy np. smieciarze, to utonelibysmy w syfie, a w przypadku "szambonurkow" w gownie
ja tam takich ludzi podziwiam, ze wykonuja takie ciezkie prace, pewnie nie za szalowe wynagrodzenie w dodatku
jak skonczysz podstawowke ,to normalnie za machanie lopata daja z 10 zeta na godzine ,ja dam ci dwa razy tyle tyle za za caly dzien!
Nam w szkole matematyczka powtarzała, że jak się nie będziemy uczyć to będziemy łopatą machać...