#3QUDN
Tydzień od podarowania im sprzętu, dziadki same ogarnęły sobie umowę na najszybszy dostępny Internet, Netflixa, CDA, ściągają audiobooki i całymi dniami coś oglądają albo słuchają z krótką przerwą na sen. Dziadek opatentował też, jak podpinać laptopa do dużego, płaskiego TV, który kiedyś podarowali im rodzice (a który w sumie głównie się kurzył), by móc organizować seanse filmowe dla przyjaciół. Z przyjemnością oglądają nowe adaptacje znanych sobie historii.
Ostatnio babcia godzinę dobijała się do łazienki, gdzie na porcelanowym tronie zasiadał dziadek. Gdy wyszedł, mimo wcześniejszego lamentu, nie udała się tam od razu, tylko dalej oglądała film. Mówię "Babciu, wolne, czemu nie idziesz?", na co babcia patrząc na mnie wilkiem "Nie można tak po prostu wejść sobie do Mordoru".
Kocham moich dziadków i chciałabym zestarzeć się tak jak oni!
Bardzo fajna, o wiele lepsza alternatywa niż ploteczki, narzekanie i spędzanie emerytury w kolejkach u lekarza. Właśnie takiej starości sobie życzę. Z Netflixem.
Mega pozytywna opcja na starość :)
Babcia wygrała tym tekstem.
Nie chce nikomu zmniejszać, bo są różni ludzie, jedni bardziej pojemni inni mniej, ale widząc jak zachowuje się większość starszych ludzi średnio chce mi się w to wierzyć. Ja od roku próbuje babci przetłumaczyć, że ludzie w sędzi Annie Marii Wesołowskiej wcale nie walili się kapciami bo gębie, a poszli do tv dla rozgłosu.
Umniejszać*
Jedna z moich podopiecznych kończy w przyszłym roku 90 lat, całe dnie pracuje w ogródku, spotyka się regularnie z przyjaciółmi (owdowiała w tym roku). Teraz zamarzył się jej tablet z dostępem do Internetu :) historia jak najbardziej prawdziwa.
To kwestia tego, jak bardzo nowocześni byli za młodu i jak żyli. Przykład pierwszy z brzegu: moja ciotka (lat 40+), ma laptopa, internet, ale żeby oblukać jakiś film przez przeglądarkę, albo ściągnąć piosenkę czy dziecku grę na tablet, to dzwoni do mnie, a i tak nie czai, jak jej to tłumaczę kroczek po kroczku. Od zawsze taka była, nie miała komputera, jak telewizor się popsuł, to trudno.
Dla przeciwieństwa moja mama (lat 50+). Na komputerze zrobi wszystko. Jak nie czai, to dzwoni do mnie z żądaniem, że mam jej pokazać, bo ona CHCE umieć. I o to właśnie chodzi. Jej się chce uczyć, bo ułatwia jej to życie i chce być samodzielna i niezależna.
Koleżanka mamy (60+) też wychodzi z tego założenia. Kupiła niedawno smartfona i laptopa i przekupiła wnuczka ciastem, żeby ją podszkolił.
Moja babcia (prawie 80 lat) musiała się nauczyć obsługiwać nowy telefon i pisać smsy, bo często zostaje sama w domu.
No ale na tym to polega. Jak ktoś nie chce/nie ma potrzeby, to się nie nauczy.
To, że Twoja babcia wierzy we wszystko co prezentują w TV, nie oznacza, że każda starsza osoba taka jest :) Można się zdziwić jak dużo starszych osób jest naprawdę dobrze rozenane w nowinkach technicznych
Turboptyss sam nie jesteś najmadrzejszy skoro myślisz że ci ludzie są prawdziwi. Tak naprawdę są to aktorzy i nie idą tam dla rozgłosu a do pracy. Widać inteligencje odziedziczyłes po babci
@JiminChimChim U mnie to w ogóle dziwnie jest :D Moja mama jest ledwo po pięćdziesiątce, pracuje na komputerze od dobrych dwudziestu lat, a pomoc w ogarnięciu przez nią smartfona jest dla mnie bardzo trudnym wyzwaniem :D Niby chce się czegoś dowiedzieć, ale mam wrażenie, jakbym mówiła do ściany. Tata jest kilka lat starszy, pierwszy jakiś sensowny kontakt z komputerem miał koło czterdziestki, ale nigdy go jakoś za bardzo nie używał (na początku praktycznie w ogóle, potem głównie przeglądanie internetu, ewentualnie jakieś zakupy), a smartfona ogarnął sam, a jak czegoś nie wie, to wystarczy, że mu pokaże co i jak i od razu łapie. Sam ogarnął zdecydowanie więcej przez pierwsze kilka tygodni, niż mama przez ostatnie dwa lata i to z moją pomocą ;) A z jaką dumą dzwoni, że coś nowego odkrył :D Albo wszystko popsuł, ale udało mu się naprawić :D
No ale w wieku 98 i 99 lat? Większość ludzi nie dożywa tak podeszłego wieku, a jak dożywa, to czesto nie bardzo kontaktując. A tu mamy dwa świetnie trzymające się przypadki, które nie tylko czają co się wokół nich dzieje, ale także uczą się nowych rzeczy. No sorry, ale to jest zwyczajnie mało prawdopodobne. Jakby autor podał ok 70 lat to bym uwierzyła.
A niby czemu ciężko w to uwierzyć? Jak ktoś całe życie się uczy i mózg pracuje, a do tego zdrowie ma w porządku to nie widzę przeszkód żeby się uczyć kolejnych rzeczy. Sama znam panią przed 90, która biegle korzysta ze smartphona, normalnie obsługuje komputer i korzysta z innych nowinek technicznych. A przy tym jest bardzo inteligentną i zainteresowaną światem osobą, ma bardzo jasny umysł (niestety fizycznie niedomaga :( )
Chamka.
Wskaż proszę gdzie napisalem ze uwazam ze to nie aktorzy.
Też życzę sobie i każdemu takiej starości 😁 podziw i pozdrowienia dla Twojej babci i dziadka!
Jakoś nie wierze by w tydzień to ogarnęli.
Cos za syzbko wyszystko ogarneli... Podejrzane...
Skoro Twoi dziadkowie podchodzą pod 100, to Ty musisz mieć około 40-50 lat, a wyznanie jest pisane w stylu gimbusa... Zastanawiające
Niekoniecznie. Nie trzeba mieć poniżej 35 lat, żeby mieć dziecko
Oh ah eh jakie to słodkie. Więcej plusików pod zmyślonym wyznaniem!
Dziadkowie super 😀
Zazdroszczę dziadków